Zgłoszenie #966

Korzystając z najdłuższych wakacji życia, zabrałam mamę na wyjazd do Włoch. Zachęcone instagramowymi zdjęciami włoskich kaw oraz powszechnym przekonaniem, że włoska kawa to jest „coś”, zamówiłyśmy tradycyjne cappuccino. Zdziwił nas nieco fakt, że wszyscy dookoła piją aperitivo, ale nie przejełyśmy się tym zbytnio i czekałyśmy na upragnioną kawę. Kelnerce, która nas obsługiwała, nie drgnęła nawet powieka przy przyjmowaniu naszego zamówienia. Widocznie nie byłyśmy jedynymi turystami, którzy chcieli się napić kawy z mlekiem po 17 🙂 Dopiero w hotelu przeczytałyśmy, że Włosi pijają taką kawę do godziny 11… Następnego dnia wybrałyśmy się więc do kawiarni rano. Chciałyśmy spróbować innego rodzaju kawy, więc poprosiłyśmy o latte. Jakież było nasze zdziwienie, kiedy po spróbowaniu „kawy” okazało się, że dostałyśmy samo mleko! Od razu poszłyśmy z reklamacją do obsługi. Tam uświadomiono nam, że aby dostać kawę, należy poprosić co CAFFÈ latte, ponieważ „latte” to samo mleko… Mimo wszystko, to było najlepsze mleko, jakie piłyśmy 🙂