Zgłoszenie #937
Café latte, czy ktoś ostatnio rozkładał tą nazwę na czynniki pierwsze? Ja w te wakacje miałam okazję to zrobić. We Włoszech, w miejscu, gdzie kawa to podstawa każdego dnia, spędziliśmy tegoroczne wakacje. Każdego poranka budziły nas odgłosy z pobliskiej kawiarni, gdzie tamtejsi mieszkańcy spotykali się na śniadaniach. Chcąc spróbować słynnego słodkiego śniadania wybraliśmy się do jednego z bardziej obleganych miejsc. Właściciel był przemiły. Język włosko-angielski z dodatkami migowymi pozwolił nam zamówić croissanty. Mój chłopak zamówił espresso, natomiast ja poprosiłam o latte. Właściciel zaskoczony zaproponował mi dodatkowo cynamon do mojego napoju. Otrzymałam bardzo jasną moim zdaniem kawę z posypką z cynamonu na górze. Ludzie ze stolików obok zerkali na mnie z zaskoczeniem. Kawa była bardzo słaba, nawet jak dla mnie, a jej smak przypominał trochę mleko po płatkach śniadaniowych. Jednak w takich okolicznościach wszystko smakowało doskonale. Kiedy właściciel zapytał, czy wszystko w porządku, pochwaliłam, że mają bardzo dobrą kawę. Podziękowaliśmy za posiłek właścicielowi, który pożegnał nas z dużym uśmiechem. Dalej w nieświadomości udaliśmy się na zakupy do pobliskiego sklepu. Przechodząc w alejce z mlekiem zobaczyliśmy wszędzie napis latte. Zrobiło mi się tak głupio, że pochwaliłam w kawiarni tamtą „kawę” . Jak to mówią „Mądry Polak po szkodzie”. Pomimo wstydu to wpomnienie towarzyszyć mi będzie do końca życia, raczej jako jedno ze śmieszniejszych.