Zgłoszenie #924

Przed każdą moją podróżą pociągiem zaopatruję się w kubek gorącej i aromatycznej kawy z kawiarni Costa Coffee zwanej Corto – mój hit wśród kaw. Nie wiem, czy porucznik Borewicz tak bardzo lubił pyszną kawę jak ja, ale postanowiłam wybrać się do miejsc pokazanych w serialu „07,zgłoś się”. Najbardziej urzekła mnie plaża w Gdyni Orłowie z całym nadmorskim klimatem jak i sama Gdynia. To piękne, modernistyczne miasto, ale dziś nie ma tam Borewicza… U Maksyma w Gdyni – to już przeszłość. Plątał się tam tylko jakiś podrabiany Zubek, ale to nie to… Nie byłam świadkiem żadnej kryminalnej sprawy oprócz zbrodniczego paragonu za obiad, ale i tak wróciłam wspomnieniami do miejsc pokazanych w odcinkach serialu. Niestety niektóre już zniknęły z krajobrazu miasta, a szkoda. W Sopocie szukałam śladów opon dużego fiata w zaułkach miasta ale tu też nie było Borewicza, jego brak wynagrodziły mi piękne witraże w starych kamieniczkach sopockich, tylko chyba flądra była ta sama. Przy Molo. Plaża, dzika plaża… morze dookoła – a Borewicza brak! W Grand Hotelu staruszek portier z uśmiechem dawał klucz jak przed laty… tylko Borewicza brak! W hotelowej kawiarni pusto – ponieważ kawa miała cenę jak z Pewexu. Nogi poniosły mnie do Krzywego Domku, gdzie upoiłam swoje zmysły najcudowniejszą z kaw – capuccino z Costa Coffee. Stał się cud! Porucznik wziął mnie za ramię i… powiedział: „- Pani pójdzie ze mną! Dowód poproszę. Więc z nim poszłam na plażę do wody…oglądać zachód słońca najpiękniejszy latem nad bałtyckim morzem!!!