Zgłoszenie #891

Moim ulubionym wakacyjnym wspomnieniem jest zjechanie Ziplinem na Wyspach Zielonego Przylądka. Początkowo towarzyszył mi strach, ale i adrenalina narastająca wraz z każdą minutą przed zjazdem z 100 metrowej góry. Wszystko okazało się być super! Panująca atmosfera na górze oraz widoki przeszły moje oczekiwania. Nie obyło się bez pysznej kawy oraz przekąsek na górze, a także wspólnych tańców i rozmów z nowo poznanymi ludźmi. Kawa tam smakuje przepysznie – jest to kawa wulkaniczna, dała mi kopa i spokój przed zjazdem. Sam zjazd odbywał się przy zachodzie słońca, a powrót do hotelu terenowym autem wzdłuż wybrzeża połączony z mini karaoke dopełnił całej przygody. Jest to niewątpliwie wspomnienie na całe życie 🙂