Zgłoszenie #859
Pewne wakacje tak zaplanowałem, że na Costa Brava dwie kobiety zabrałem. Swą ukochaną i jej mamusię, by w końcu uległa pewnej pokusie. Słońce, plaża, drinki, słodkości – ultra all inclusive ku jej radości. I tam przypadkiem… „MAMO” powiedziałem i tak na zięcia awansowałem!:) Akcja to było nietuzinkowa, a mina mej Basi w tym pierwszoplanowa!:) A „mama” z dumą i radością chadzała, że na teściową mą awansowała!;) A wieczory spędzaliśmy przy Costa kawie, planując ślub i wesele ciekawie!:) ( ˘ω˘ )☞♡☜( ˘ω˘ )