Zgłoszenie #761

Najlepszym wspomnieniem, które zabrałam ze sobą z moich włoskich wakacji to zapach morza. Do dziś gdy zamknę oczy, czuje i słyszę wszystko bardzo wyraźnie. Widok zdawałoby się bezkresnego Adriatyku to coś co zachowam w pamięci na długo, możliwe że na całe życie. Uczucie ciepłych fal obijających się o moje ciało oraz lekkie pieczenie przez rankę na nodze, której dorobiłam się dzień wcześniej. Smak soli w ustach po pływaniu w tym pięknym błękicie. To jak szybko moje ciało zostawało ogrzane po wyjściu z wody, przez słońce wiszące wysoko na niebie, przed którego mocnymi promieniami chroniłam oczy za okularami. Do dziś pamiętam gorący piasek który aż parzył moje bose stopy, kiedy szybko stąpałam w kierunku mojego koca po wyjściu z wody. Dotyku morza na skórze nie zamieniłabym na nic innego. Albo tego jak będąc w wodzie czułam się jak jego integralna część, mimo tego że przeżywałam to pierwszy raz. Mogłabym godzinami siedzieć na tej plaży, czytając książkę owiewana lekką bryzą, wdychając zapach morza. Za rok ma nadzieje wrócić tam na włoskie wybrzeża i ponownie postawić stopy na drobnoziarnistym piasku i poczuć wiatr we włosach.