Zgłoszenie #757
Dnia pewnego na wakacjach,
chcąc poprawić coś w relacjach,
zaprosiłem na spacer po plaży,
dziewczynę, o której niejeden marzy.
Zachód słońca był magiczny,
nastrój przy tym wprost liryczny,
jednak dziewczę wnet zgłodniało,
przegryźć coś na szybko chciało.
Szczęście moje, że w plecaku,
miałem coś i to w tym smaku,
który ona uwielbiała,
a więc ta historia cała,
tylko prawdę tę potwierdza,
że przez żołądek do serca.