Zgłoszenie #753

Gorące, wilgotne Porto, błękitne azulejos w kolorze nieba, ckliwe fado w tle, lokalny przysmak pastéis de nata i… zapach aromatycznej, świeżo palonej kawy. Te obrazy, dźwięki, smaki i zapachy połączyły się w niezapomniane wspomnienie ostatnich wakacji. Na każdym kroku, niezależnie od pory dnia i nocy, wszechobecna była odurzająca i zniewalająca woń kawy, która zwabiała mnie do uroczych i klimatycznych kawiarenek, dodając mi energii i siły do dalszego zwiedzania oraz odkrywania zakamarków tego niesamowitego miasta. Choć od powrotu z Portugalii minęły już trzy miesiące, to sensualistyczne wspomnienie kawy jest ze mną do dnia dzisiejszego. Mimo, że wielu osobom Porto kojarzy się głównie z charakterystycznym, wzmacnianym winem, dla mnie to miasto zawsze przywodzić na myśl będzie wspomnienie upajającej i pełnej aromatu kawy.