Zgłoszenie #604
Uwielbiam spacery po górskich szlakach. W tym roku wybrałam się ze swoim chłopakiem do Karpacza. Już drugiego dnia po przyjeździe wybraliśmy się na szlak na Śnieżkę. W połowie trasy już mocno doskwierał nam upał i zmęczenie, ale nie zamierzaliśmy się poddać. Po kilkukodzinnej wspinaczce w końcu dotarliśmy na szczyt. I nie ukrywam, że liczyłam na to, że schodzić z niego będę jako narzeczona. Mijały długie minuty, a ja czekałam na oświadczyny. Niestety nie doczekałam się i z pięknej Śnieżki schodziłam nieco smutna i rozczarowana. Po tym dniu przestałam liczyć na jakiekolwiek zaręczyny na tym wyjeździe. No v przecież jesli się oświadczać, to tylko na Śnieżce. Kilka dni później pojechaliśmy do rezerwatu Błędne Skały. Tam podziwialiśmy piękne widoki na cudowne skalne rzeźby. Droga powrotną z rezerwatu wiodła przez pachnący las. Zatrzymaliśmy się na chwilę, żeby odpocząć, napić się wody i zjeść małą przekąskę. Jedząc, podziwiałam cudowny widok, jaki przede mną się rozpościerał. Nagle słyszę: „Kochanie? Odwróć się na chwilę”. Nie byłam zadowolona, że ktoś przerywa mi moje spotkanie z naturą i kontemplację tego widoku. Kiedy się odwróciłam, ujrzałam mojego chłopaka klęczacego na jednym kolanie z pierścionkiem w ręku. Wow! To było zaskoczenie. Do tego stopnia, że nie bylam w stanie wydobyć z siebie żadnego słowa. Po prostu mnie zamurowało. Ostatecznie wydusiłam z siebie ciche: „tak”, ale nadal nie mogłam w to uwierzyć. Po czasie, kiedy emocje opadły, mogę z radością stwierdzić, że to moje najszczęśliwsze wspomnienie z wakacji i tego lata. Od tamtej pory na moim palcu lubi cudowny pierścionek i od tego dnia jestem narzeczoną cudownego mężczyzny!