Zgłoszenie #511
Minione wakacje, to były polskie wakacje. Zwykle zwiedzałam kraje europejskie, rzadko kraje egzotyczne. Mój wniosek po tegorocznych wakacjach: Piękna nasza Polska cała!
Mieszkam na południu Polski, więc część północno- wschodnia jest mi mniej znana. W lipcu zwiedziłam Suwalszczyznę i Pojezierze Augustowskie. Te regiony mają bardzo bogatą historię, urozmaicone krajobrazy, różnorodność geologiczną, a przede wszystkim zabytki związane z ogromną ludzką działalnością w przeszłości i teraźniejszości.
Urzekł mnie Augustów. Według legendy, tu miała miejsce pierwsza schadzka króla Zygmunta Augusta i Barbary Radziwiłłówny. Król nadał nazwę miastu Augustów. Na Rynku Zygmunta Augusta są zabytkowe kamieniczki. Widać, jak silnie gospodarczo i politycznie wówczas było to miasto. A kto współcześnie rozsławił miasto? Maria Koterbska swoją piosenką „Augustowskie noce”. Augustowianie już postawili jej pomnik. Przy pomniku jest odtwarzana piosenka „Augustowskie noce” w jej wykonaniu. Zaśpiewałam tę piosenkę wspólnie z odtwarzaną piosenką piosenkarki. Przy restauracji „Albatros” jest ławeczka Beaty z Albatrosa, o której śpiewał Janusz Laskowski.
Jezioro Wigry robi wrażenie swoim krajobrazem, zaroślami wokół brzegów i ptactwem. Wzdłuż jeziora można przejechać kolejką wąskotorową. Jest to przygoda przyrodniczo – techniczna. Natomiast miejscowość Wigry, z drugiej strony jeziora, stwarza możliwość spotkania z historią i zwyczajami. Klasztor pokamedulski z katakumbami dał mi pogląd jak wyglądało życie zakonników dawniej. Tutaj przebywał Jan Paweł II w czasie pielgrzymki w 1999 roku. W Muzeum Wigierskim przeżyłam autentyczne spotkanie z przyrodą. Prezentowane okazy zwierząt, roślin, wyrobów rzemieślników oraz dobrze opracowana informacja naukowa były dla mnie świetną lekcją biologii, geografii i dawnej techniki.
Trójstyk granic polskiej, litewskiej i rosyjskiej (obwód kaliningradzki) w Wisztyńcu to też imponujące miejsce. Zasieki (po stronie rosyjsko -litewskiej), barierka (po stronie rosyjsko- i litewsko- polskiej) i monitorowany płot (po stronie rosyjsko – polskiej) nie były widokiem dającym poczucie pokoju i obywatelskiego szacunku, a raczej konieczności obrony granic. No cóż! Mamy taki czas.
W Puszczy Romnickiej w miejscowości Stańczyki są dwa mosty z czasów I wojny światowej. Żelbetowa konstrukcja i zdobienia jak na starorzymskich akweduktach jest dowodem zaawansowanej techniki w budowie mostów. Tu uznanie dla ówczesnych konstruktorów budowniczych. Budowali to Niemcy.
Gołdap to piękne uzdrowisko pełne zieleni i kwiatów. W pobliżu miasta jest Piękna Góra. Wzniesienie to jest pozostałością polodowcową; morena. Na szczycie jest kawiarnia, a z okien kawiarni można podziwiać piękną Suwalszczyznę. I znów miłe przeżycia w oglądaniu uroczych krajobrazów.
Suwałki. To miasto ma bogatą historię. Tu urodziła się Maria Konopnicka i Andrzej Wajda. Oni żyli w innych epokach, ale Suwalszczyzna była dla każdego z nich inspiracją w ich twórczości.
Andrzej Wajda umieścił w filmie „Pan Tadeusz” suwalskie krajobrazy, bo Suwalszczyzna była zawsze reżyserowi bliska i polska. Sceny z przemarszem wojsk napoleońskich były kręcone w Suwalskim Parku Krajobrazowym. Przelatujący bocian w filmie również był kręcony na tle suwalskiego nieba.
Region ten w przeszłości należał do różnych państw; Polski, Litwy, Prus i Rosji. Jednak relikty polskości świadczą o tym, że zawsze tutaj była polskość.
Zwiedzanie Suwalszczyzny potraktowałam jako spotkanie z historią, przyrodą, geologią, geografią i życzliwymi ludźmi, których spotkałam na suwalskich szlakach. Często spotykałam litewskich turystów. Oni wykazywali duże zainteresowanie polskimi zabytkami i krajobrazami.