Zgłoszenie #506
Aby opisać wszystkie wspomnienia zabrakło by miejsca. Ludzie co to się działo podczas tych wakacji, kiedy zwykły szary Polak może pojechać na urlop do Saint Tropez, to jest wyprawa. Bale w kawiarniach, wbijanie się na jachty ludzi, którzy nomen omen są dość przyjaźni dla Polaków. Przereklamowana kawa w senequiere. Wypoczynek na plaży dla nudystów, czy odwiedziny na cmentarzu dla marynarzy w samym st. Tropez.
Serdecznie pozdrawiam i nie polecam wilgotności na poziomie 89%. 😀