Zgłoszenie #457
W te wakacje udało mi się zrealizować marzenie mojego mężczyzny – zabrałam go na wyścig Formuły 1 GP Węgier. To było niezapomniane przeżycie. Po całym weekendzie przepełnionym emocjami i charakterystycznym dźwiękiem silnika bolidu, zaczęliśmy kolejny tydzień przy kawie z głową pełną wspomnień. Biorąc łyk pysznego flat white, popatrzyłam głęboko w oczy mojego ukochanego i widziałam w nich pełnię szczęścia. Utwierdziło mnie to w przekonaniu, że marzenia istnieją po to żeby je spełniać!