Zgłoszenie #325

Moim ulubionym wakacyjnym wspomnieniem pewnie jak większości jest wyjazd nad polskie morze. Osobiście od paru lat nie byłam nad Bałtykiem, ciężkie czasy pracowania całymi dniami w wakacje i nie było ani czasu ani okazji. W sierpniu złapałam szybki nocleg oraz korzystając z niezawodnego PKP postanowiłam wybrać się do Gdyni. Rozpoczynając od ciepłego latte na owsianymi mleku na dworcu we Wrocławiu, kończąc dzień z zimną kawka z pierwszej lepszej nadmorskiej budki. Niesamowite, niby jeden dzień i tyle km (przypomnę, że było to PKP…), a czułam się wspaniale. Cały wyjazd był idealny, morze po kilku latach przerwy to coś wspaniałego! Nie przeszkadzają nawet parawany, oszukujące automaty czy spalone nogi (pamiętajcie o kremie z filtrem plis). Dodatkowo wspaniałym wspomnieniem z wyjazdu był totalny luz, brak masy ludzi jak w dużych miastach, spokój, mniej znane plaże i totalny reset.