Zgłoszenie #316

Nasze tegoroczne wakacje były cudowne i niezapomniane. Pierwszy raz wybraliśmy się samochodem campingowym wykreowanym przez męża (przerobionym mercedesem sprinterem). Dodam, że jest nas piątka – ja z mężem i trójka dzieci(14, 11 i 7 lat), wiec lekki niepokój o ilość miejsca był. Pierwszy przystanek u koleżanki pod Łodzią i zwiedzanie miasta, następnie zwiedzanie Poznania, plaża w Mielnie, następnie Pustkowie. Kilka dni na campingu w Świnoujściu, stamtąd rowerowe wycieczki do Niemiec (np.Ahlbeck). Potem spektakularna dla nas decyzja i kupno biletów na prom do Ystad. Widok wschodu słońca na morzu jest niezapomniany. Przejazd i zwiedzanie Malmo. Potem mostem do Kopenhagi i tam także Camper Platz. Kopenhaga także nas zachwyciła, nawet udało nam się zobaczyć koncert Eda Sheerana. Potem dzień odpoczynek i pełen relaks nad morzem i wyczekiwany Legoland w Billund. Na koniec Niemcy: Hamburg, Schwerin i Berlin. Całość trwała 29.07-14.08. Na każdym etapie towarzyszyła nam kawę, którą uwielbia już także mój 14,5 letni syn. Naprawdę wyprawa się udała pomimo braku prysznica przez łącznie 5 dni( na szczęści z przerwami ;-))