Zgłoszenie #1199

Gdy jesień przychodzi, chłodna i deszczowa,
każdy myśli o tym, by pod koc się schować.

Uniknąć depresji jedynie pozwoli,
powrót do wakacji, do czasu swawoli.

Kiedy wszyscy razem, calutką rodziną,
spędzaliśmy upały nad morzem w Dębinie.

Słońce grzało cudnie i każdy z nas marzył,
żeby dni kolejne spędzać tam na plaży.

Wokół parawany, materace, koła…
„Orzeszki w karmelu” – z daleka ktoś woła.

Nam to nie przeszkadza, leżymy wytrwale,
podziwiając morze, wsłuchując się w fale.

Czasem pies zaszczeka, czasem dziecko wrzaśnie,
męża nic nie rusza i tak zaraz zaśnie.

Dzieci ciut się nudzą, ja z nosem w lekturze,
do szczęścia brakuje tylko latte – duże.

Słońce coraz wyżej, plecy już czerwone,
Nic to – wszyscy mają miny prawie zachwycone.

Relaks nad Bałtykiem – choć to nie Seszele,
dla naszej familii znaczy bardzo wiele.

Za rok znów wrócimy – to jest pewna sprawa,
Będziemy, jak tylko zmęczy nas Warszawa.

Miło się rozmarzyć, przypomnieć wakacje,
zwłaszcza że za oknem deszczowe wariacje.

Dam radę, przeczekam – oczywista sprawa,
Uratują mnie książki, no i dobra kawa.