Zgłoszenie #1197

Pocztówka z Białowieży. Wracamy z miejsca mocy, gdzie dziwnym wichrem zawiało. Wyczerpane po naszych wojażach toczymy się wolno leśną drogą. Pyr pyr, pyr pyr. Aż tu on! Wychodzi w swojej pełnej krasie. Żubr niczym niewzruszony. Patrzy na nas i szuka swojej żony.