Zgłoszenie #1182

W tym roku postawiłam na spełnianie marzeń, które pozwolą na wyjście z mojej strefy komfortu. Okres wakacji sprawia że (ku mojemu zaskoczeniu) znajduję w sobie odwagę na taki krok. Zawsze staram się wprowadzić trochę szaleństwa i nieoczywistości. Ale skok na bungee?! Już od dawna myślałam o nim i odwlekałam go jak długo tylko mogłam. Nie ukrywam, że bałam się go, ale w końcu musiałam się odważyć. I to najlepsze co mogłam dla siebie zrobić w te wakacje! Przezwyciężyłam lęk i naprawdę poczułam że żyję. Widok świata z wysoka to także coś co na zawsze będę przechowywać w pamięci. Sam skok to oddanie się losowi i zupełne zapomnienie o troskach. Wróciłam odmieniona i już nie mogę się doczekać kolejnego podobnego wyczynu. Uważam, że takie momenty definiują człowieka i tak też było w moim wypadku. Od teraz koniec z uciekaniem, pora na stawianie czoła przeciwnościom!