Zgłoszenie #1156

Pęd. Pęd i ciepło końskiej szyi. Pęd i chłodne górskie powietrze, Gruzińskiej Tushetii na twarzy. Dziki koński galop w miejscu zapomnianym przez Boga i ludzi. Światło, które odrealnia szyty gór.
Ból ud, który przypomina Ci, że to nie gra komputerowa tylko prawdziwy świat. To moje wspomnienie tego wyjątkowego dla mnie lata. Tej wyjątkowej dla mnie podróży, podróży poślubnej.