Zgłoszenie #1116

To miał być zwykły „wypad” nad morze z paczką najlepszych przyjaciół. I taki był…do czasu. Chcąca zaznać morskiej kąpieli zbagatelizowałam powiewającą na wietrze CZERWONĄ FLAGĘ, która tego kategorycznie zakazuje. Nie musiałam długo czekać, aż zalała mnie ogromna fala, ścinając z nóg. Po niej nadeszła kolejna fala…i jeszcze kolejna. Sytuacja wyglądała dramatycznie. Nagle poczułam silne pociągnięcie. Przede mną stanął on – cały „na pomarańczowo”. Przystojny ratownik z hollywoodzkim uśmiechem wyciągnął mnie na brzeg. Swoją drogą – mógłby zagrać pierwszoplanową rolę w polskiej edycji „SŁONECZNEGO PATROLU”. W ramach podziękowania postanowiłam zaprosić go na kawę do pobliskiej „Costy”, tuż przy plaży w Gdyni. Nagle okazało się, że łączą nas podobne pasje i upodobania…nawet kawy zamówiliśmy takie same (Turtle Chai). Rozmowa kleiła się tak bardzo, że wymieniliśmy się telefonami. A dzisiaj? Przeprowadziłam się już NA STAŁE do Gdyni…i powiedziałam „TAK” <3