Zgłoszenie #1115

Moje tegoroczne wakacyjne wspomnienia to powrót do czasów wymiany studenckiej! Moja wymiana zakończyła się ponad 3 lata temu w Bordeaux (Francja) i do teraz wspominam to jako jeden z najlepszych okresów w moim życiu! W te wakacje udało mi się powrócić do dawnych wspomnień i znowu dać się ponieść Erasmusowemu szaleństwu. Razem z dwójką przyjaciół odwiedziliśmy naszą wspólną przyjaciółkę, która swoją wymianę spędzała na północy Hiszpanii w pięknym miasteczku w rejonie Galicji, które nazywało się A Coruña. Tam życie wciąż toczy się innym rytmem – czas odmierzają fale i odbijane promienie słońca. Pogoda była przepiękna, tak jak widoki skalistych klifów i długich wybrzeży. Cały ten spokój i rajski wypoczynek balansowały imprezy! W końcu co to za wymiana bez imprez i poznawania nowych osób? Jak przyszło mi się przekonać, życie w hiszpańskim miasteczku jak to, toczy się trochę innym rytmem – wstaje się ok. 13/14, żeby móc spotkać się z przyjaciółmi ok. 22 i wrócić do domu o 8 kolejnego dnia! Trochę zajęło mi się przyzwyczajenie do tego (tak na prawdę, to nie niezbyt długo). Dni wypełniały nam próby poznania tamtejszej kuchni – spróbowaliśmy po raz pierwszy ośmiornicy, która jest tamtejszym przysmakiem. Dużo spacerowaliśmy bez celu i odkrywaliśmy najładniejsze plaże w okolicy. Cały wyjazd przypomniał mi jak dobrze czułem się podczas swojej wymiany i pozwolił mi chociaż na chwilę poczuć się jak beztroski student, otwarty na nowych ludzi i niezłomnie rezygnujący ze snu na rzecz dobrej zabawy i wspomnień! To były cudowne wakacje z najlepszymi przyjaciółmi i widokami. Wróciłem z torbą pełną magnesów i prezentów, które mogłem z przyjemnością rozdawać i dzielić się opowieściami z przyjaciółmi na miejscu w ulubionej kawiarni Costa! Najlepsze wakacyjne wspomnienie to dla mnie takie, które pozwala poczuć się beztrosko i maksymalnie szczęśliwym, a mi udało mi się spełnić oba warunki!