Zgłoszenie #1059

Zobaczyłam ich z daleka. Lśnili blaskiem journalowych fleshy . Pachnieli wielkim światem – w czarnych okularach.
Zaczął się Show – rozdania nagród dla Liderów : Przyszłości, Teraźniejszości i tych z Przeszłości. Wyrazy uznania, uszanowania, każdy kontent, ‚ou la la – chapeau bas’.
Też odebrałam nagrodę – jestem Artystką, Artyści co jakiś czas są doceniani przez różne instytucje.
Ale wracając do Nich. Ci oni w czarnych okularach faktycznie byli z wielkiego świata, choć nie znałam ich imion szybko złapaliśmy flow. I tak wspólnie na fali dziwnych zdarzeń pomiędzy rozdaniem nominacji za najlepsze mrożone owoce i warzywa Podlasia, wykładem o ubezpieczeniach, a występem śpiewaka operowego urodziło się kilkugodzinne porozumienie dusz. Wróciliśmy razem do Warszawy. Pożyczonym samochodem z kawka na wynos i oldschoolową pieśnią na ustach. Co pare piosenek przerywaną nauka roli do międzynarodowego castingu o FBI. Cudowna przygoda. 2h snu i do pracy – bolesny powrót exela, bo powinniście wiedzieć ,że Artyści też mają biurowe epizody w życiu.