Zgłoszenie #1046

Mam wiele wakacyjnych wspomnień, natomiast to konkretne zapamiętam na długo. Był to piękny lipcowy poranek, chodziłam cała podekscytowana, ponieważ właśnie dzisiaj miałam wyjechać na krótkie wakacje z miłością mojego życia. Umówiliśmy się na dworcu, wsiedliśmy do pociągu i wyruszyliśmy odkrywać Kraków. Cały dzień spędziliśmy chodząc między uliczkami rynku głównego. Zjedliśmy wspaniały obiad. Od rana buzie nam się nie zamykały, tyle tematów do rozmów. Przechodząc się już późnym popołudniem wstąpiliśmy do kawiarni Costa coffee i właśnie wtedy stała się magia. Zamówiliśmy po kawie, siedzieliśmy dość długo rozkoszując się napojem i rozmawiając o bardziej złożonych jak rowniez błahych sprawach. W pewnym momencie zapytał mnie czy zostanę jego dziewyczną. Miałam wrażenie jakby czas się zatrzymał, oczywiście od razu się zgodziłam, byłam tak szczęśliwa, ze kilka łez spłynęło mi po policzku. Może wydawać się to głupie, ale czekałam na ten moment od ponad roku, byłam i rowniez jestem najszczęśliwsza kobietą na świecie, wszystko było w tym tak romantyczne i wspaniałe, a do kawiarnii juz zawsze zostanie sentyment i będę ja odwiedzać. Naprawdę lepszego miejsca i okoliczności nie mogłam sobie wymarzyć.